Koniec Drugiej Wojny Światowej oznaczał olbrzymie zmiany dla społeczeństw państw europejskich. W wielu krajach Świata i Europy, a także w Polsce, poskutkowało to dynamicznym wzrostem liczby ludności, który trwał do około 1989 roku, kiedy miało miejsce kolejne istotne przesilenie polityczne i początek kolejnych dużych zmian społeczno-gospodarczych.

Spis tematów (kliknij na temat, aby przejść do strony)

 

Społeczeństwo Polski na tle Europy

I Ludność Polski i Europy po roku 1945

1. Dynamika ludności Polski w historii

Liczba ludności Polski stale zmieniała się w dziejach. W momencie utworzenia naszego państwa, około roku tysięcznego, w granicach zbliżonych do obecnych mieszkało około 1-2 miliona osób. W późniejszych okresach wartość ta stopniowo wzrastała.

Dynamika ludności Polski w latach 1921 – 2021

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych GUS.

Pierwszy spis ludności po odzyskaniu niepodległości przeprowadzono w Polsce w 1921 r. Polska liczyła wtedy 27,2 mln mieszkańców, jednak Polacy stanowili zaledwie około 69% tej liczby (niecałe 18 milionów). W okresie międzywojennym Polska miała bardzo wysoką dynamikę przyrostu naturalnego i w przededniu wojny liczba ludności przekroczyła 35 milionów. Na skutek II Wojny Światowej doszło do znacznego spadku liczby ludności. Część osób zginęło w wyniku działań wojennych, wielu (zwłaszcza polskich żydów) wymordowano w obozach zagłady, wreszcie część znalazła się poza granicami kraju na skutek pozbawienia Polski kresów wschodnich.

Pierwszy po II Wojnie Światowej spis ludności w nowych graniach państwa przeprowadzono w 1946 r. i wykazał on, że populacja kraju spadła do poniżej 24 milionów. Przez cały okres PRL liczba ludności szybko jednak wzrastała. W 1961 r. przekroczono 30 milionów mieszkańców, a w 1979 po raz pierwszy w Polsce mieszkało więcej osób niż w 1939 r. Wzrost liczby ludności spowolnił pod koniec lat 80-tych. W 1990 r. udało się jeszcze przekroczyć granicę 38 milionów mieszkańców, ale potem przyrost był coraz mniejszy, zbliżony do zera lub nawet ujemny.

W ciągu ostatnich 20-lat przeprowadzono w Polsce trzy nowe spisy ludności. Pierwszy – w 2002 r. wykazał, że w Polsce mieszka 38 mln 230 tys. osób, z czego Polacy stanowili 96% tej liczby (36,7 mln). Drugi przeprowadzony w 2011 r. podaje już liczbę 38 mln 511 tys., narodowość polską (jako pierwszą lub jedyną) w tej grupie zadeklarowało około 98% osób. W roku drugiego spisu (2011) Polska osiągnęła prawdopodobnie swój szczyt zaludnienia, ponieważ dane GUS za kolejne lata wskazują na nieznaczny, ale sukcesywny spadek liczby ludności. Na koniec 2018 r. szacuje się, że było to około 38,4 mln osób. Ostatni spis ludności przeprowadzony w 2021 r. Według stanu na dzień 31 marca 2021 r. w Polsce mieszkało 38 mln 31 tys. osób. Oznacza to spadek o blisko pół miliona ludności w ciągu 10 lat, a tendencja w kolejnych latach będzie również spadkowa. Dane te jednak już nie są aktualne, z uwagi na masową migrację Ukraińców do Polski po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r.

Opierając się jeszcze o bezpieczne dane sprzed okresu pandemii, tj. na koniec 2018 r., Polska zajmowała (38,4 mln osób) 7 miejsce w Europie i 36 na świecie pod względem liczby ludności. Za sprawą spadku zaludnienia kraju (podczas gdy inne państwa świata mają coraz więcej mieszkańców), ta pozycja pogarsza się. Dla porównania, jeszcze w latach 50-tych Polska była wśród 20 najbardziej zaludnionych państw świata.

Liczba ludności Polski na tle wybranych państw w 2018 r. (czerwony – spadek r/r, zielony – wzrost r/r)

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych rozproszonych.

Polska w rankingu najbardziej zaludnionych państw świata jest sukcesywnie wyprzedzana przez dynamicznie rozwijające się demograficznie kraje Azji i Afryki. Np. w 2017 r. Polskę wyprzedził Irak. Z drugiej strony w 2018 r. Polska wyprzedziła Ukrainę (biorąc pod uwagę obszar kontrolowany przez rząd w Kijowie – bez części Donbasu i Krymu), która zmaga się z problemem depopulacji na dużą skalę. Problem ten jeszcze pogłębił się na skutek inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r.

2. Ludność Polski i Europy w latach 1945 – 2018

Udział Polski i Europy w globalnym zaludnieniu maleje. Okazuje się, że jeszcze w 1900 roku liczba ludności Europy stanowiła prawie 25% ludności świata. W 1950 było to już niewiele ponad 20% i mimo dynamicznego wzrostu zaludnienia Europy, wartość ta spadła do około 18% w 1970. Wtedy wzrost ludności na „Starym Kontynencie” zaczął wyhamowywać. W 2010 roku Europejczycy stanowili już niewiele ponad 10% ludności Ziemi. W 2020 roku ta wartość zmniejszyła się już do 9,6%. Dzieje się tak przede wszystkim za sprawą dynamicznego wzrostu zaludnienia Azji (w XX wieku) i Afryki (w XX i XXI wieku).

Udział kontynentów w globalnym zaludnieniu w wybranych latach (mln osób)

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych ONZ.

W różnych państwach Europejskich mamy inną sytuację demograficzną, kształtowaną przez dwa główne czynniki: przyrost naturalny (różnicę między urodzeniami i zgonami) oraz saldo migracji (różnicę między przyjazdami do kraju i wyjazdami z niego), które łącznie tworzą pojęcie przyrostu rzeczywistego ludności.

Rzeczywista liczba ludności wybranych państw Europejskich w latach 1945 – 2020 (Ukraina z Donabsem i Krymem)

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych ONZ i krajowych Urzędów Statystycznych.

Okazuje się, że po II Wojnie Światowej w większości państw Europejskich liczba ludności wzrastała na skutek wysokiego przyrostu naturalnego. Np. W Polsce i Hiszpanii liczba ludności była bardzo podobna i rosła niemal w bliźniaczym tempie. Zmiany nastąpiły pod koniec lat 80-tych i związane był gównie z przemianami społeczno-gospodarczymi w Europie Wschodniej. Państwa dawnego ZSRR przeszły kryzys demograficzny, a wszystkie kraje Europy Środkowej i Wschodniej znacząco zmniejszyły swój przyrost naturalny. Dodatkowo z krajów takich jak Polska czy Ukraina wielu obywateli zaczęło emigrować do innych państw – głównie w Europie Zachodniej. Z kolei w krajach takich jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy czy Hiszpania także doszło do zmniejszenia przyrostu naturalnego (choć w mniejszym stopniu), jednak na skutek dodatniego salda migracji (z Europy Wschodniej, Afryki i Azji) ich populacja stale zwiększa się.

3. Przyrost naturalny w Polsce i w Europie

Podstawowym pojęciem demograficznym wpływającym na liczbę ludności kraju jest ruch naturalny, czyli mające miejsce zjawiska urodzeń i zgonów w danej jednostce czasu (np. roku). Bilans urodzeń i zgonów to z kolei przyrost naturalny (PN = U – Z), którego wartość może być dodatnia (wzrost zaludnienia) lub ujemna (ubytek ludności). Ze względu na różnice w liczbie ludności państw świata, skutkujące oczywistą inną wartością urodzeń i zgonów, w geografii przelicza się ten parametr na 1000 mieszkańców, wyliczając tak zwany współczynnik przyrostu naturalnego. Można go uzyskać odejmując od wskaźnika urodzeń (WU = U/L*1000) wskaźnik zgonów (WZ = Z/L*1000) lub z uproszczonego wzrostu: WPN = (U-Z)/L*1000, czyli poprzez odjęcie od liczby urodzeń liczby zgonów, podzielenie wyniku przez liczbę ludności w danym roku oraz pomnożenie wyniku razy 1000. Wartość parametru podaje się w promilach.

Np. w 2018 r. urodziło się w Polsce 388 200 osób, a zmarło 414 200. W tym okresie w kraju zamieszkiwało 38 411 000 osób, co oznacza, że przyrost naturalny wyniósł −25 789, a wskaźnik przyrostu naturalnego -0,67‰.

Składniki przyrostu naturalnego w latach 1946-2018 w Polsce

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych GUS.

Po II Wojnie Światowej przyrost naturalny był wysoce dodatni prawie aż do upadku PRL, kiedy pod koniec lat 80-tych zaczął się stopniowo zmniejszać. W tym okresie liczba ludności kraju wzrastała. W 2002 r. po raz pierwszy mieliśmy w Polsce ujemny przyrost naturalny, który notujemy ponownie, nieprzerwanie od 2013 r.

W całym badanym okresie parametr przyrostu naturalnego ciągle się zmieniał. Bezpośrednio po II Wojnie Światowej w Polsce doszło do zjawiska wyżu demograficznego zwanego wyżem kompensacyjnym, czyli powojennego, bardzo wysokiego przyrostu naturalnego, właściwie na poziomie eksplozji demograficznej. Odkładane przez lata wojny decyzje o założeniu rodziny, połączone z dobrymi perspektywami pokoju sprzyjały zwiększaniu zaludnienia w krótkim czasie. Szczyt wyżu przypadł na lata 50-te. W 1955 r. urodziło się rekordowe 794 tys. dzieci. W tym czasie władze Polski obawiały się wręcz, że nasz kraj nie udźwignie tak dynamicznego przyrostu naturalnego i podejmowano pewne działania by wręcz ograniczyć przyrost zaludnienia kraju. W kolejnych latach przyrost naturalny samoistnie jednak spadł, za sprawą wejścia w okres rozrodczy mało licznych roczników urodzonych w czasie wojny oraz ogólnego trendu zmniejszania tempa zaludnienia. W latach 60-tych Polska weszła więc w okres niżu demograficznego, liczba ludności wciąż jednak wzrastała.

W latach 80-tych nastąpiła w Polsce druga fala wyżu demograficznego, przez demografów nazywanego czasami echem wyżu kompensacyjnego. W tym czasie rodziny zakładały kobiety urodzone w czasie wyżu powojennego – a ponieważ było ich dużo, to i dzieci rodziło się znacznie więcej niż wcześniej. Szczyt wyżu wystąpił w 1983 r. (784 tys. dzieci). Później jednak przyrost naturalny gwałtownie wyhamował na skutek rozmaitych zmian społeczno-gospodarczych, a dno osiągnął na początku XXI wieku, kiedy w okres rozrodczy weszły kobiety z pokolenia niżu demograficznego (echo niżu demograficznego). Najgorszy w historii był rok 2003, kiedy urodziło się tylko 351 tys.dzieci. W późniejszych latach sytuacja zaczęła się stabilizować, a współczynnik urodzeń wynosi corocznie około 10‰. Przy podobnej, a ostatnio nawet wyższej wartości zgonów oznacza to, że liczba ludności Polski zaczęła spadać.

Średni przyrost naturalny w latach 2013-2018 w powiatach w Polsce

Źródło: Własna edycja na podstawie: https://static.epodreczniki.pl/portal/f/res-minimized/R1aPbG8We4Y3f/1605870067/1oZaguBEt6PZTLPPXn9vHvJDu6XkuNRn.svg

Przyrost naturalny jest zjawiskiem silnie zróżnicowanym przestrzennie i zależy od wielu czynników. Powiązany jest z sytuacją gospodarczą, mentalnością, migracjami czy strukturą wieku ludności. Przestrzennie w Polsce można wskazać obszary o jednoznacznie korzystnej i niekorzystnej sytuacji demograficznej. Od wielu lat najwyższe wskaźniki przyrost naturalny notuje w podkrakowskim powiatach południowej małopolski oraz w powiatach wokół aglomeracji Trójmiejskiej. Oprócz czynników gospodarczych i urbanistycznych, wpływ ma na to lokalna tradycja zakładania dużych rodzin, charakterystyczna dla tutejszych Górali i Kaszubów. Dobre wyniki przyrostu naturalnego notują też gminy i powiaty wokół dużych, rozwijających się metropolii – Warszawy, Poznania i Wrocławia, gdzie osiedlają się głównie młodzi, zakładający rodziny ludzie.

Zupełnie odmienna sytuacja demograficzna panuje w regionach peryferyjnych Polski, zwłaszcza w centralnej i wschodniej Polsce. Obszary te postrzegane jako nieperspektywiczne, szybko się wyludniają, a migracja młodych ludzi, przede wszystkim do aglomeracji Warszawy (i innych metropolii) pozbawia „Polskę powiatową” możliwości rozwoju demograficznego. W podobnej sytuacji znajdują się duże, ale pogrążone w długotrwałym kryzysie społeczno-gospodarczym ośrodki, takie jak np. Łódź, Wałbrzych i Konurbacja Górnośląska. Tutaj również dochodzi do emigracji młodych, co prowadzi do trwałego obniżenia współczynnika przyrostu naturalnego i depopulacji tych regionów.

Przyrost naturalny jest zróżnicowany w państwach Europy i zmienia się w czasie. Obecnie dodatni przyrost naturalny występuje jedynie w części państw, głównie Europy Zachodniej i Północnej, gdzie występuje znaczący odsetek ludności imigracyjnej, charakteryzujący się większą skłonnością do rodzenia dzieci, niż rdzenna ludność europejska. Wyjątkiem na tym tle są Irlandia i Islandia oraz w mniejszym stopniu Szwajcarii. Niski przyrost naturalny występuje z kolei zwłaszcza w krajach Europy Wschodniej i Południowej, gdzie sytuacja gospodarcza jest niekorzystna od wielu lat. Przyrost naturalny większości krajów Europejskich wykazuje tendencję malejącą.

Przyrost naturalny w 2018/2019 roku w wybranych państwach Europy

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych Eurostat

4. Czynniki wpływające na zachowania przyrost naturalny w Polsce

Od wielu lat w Polsce rodzi się zbyt mało dzieci, co będzie prowadzić w dłuższej perspektywie do zmniejszenia liczby ludności Polski.

Demografowie badający przyrost naturalny w Polsce od wielu lat szukają odpowiedzi na pytanie o przyczyny znacznego obniżenia dzietności kobiet i przyrostu naturalnego w Polsce. Obecnie wskazuje się, że podczas gdy w przeszłości podłożem były przede wszystkim czynniki gospodarcze, np. bezrobocie, niskie zarobki, niepewna sytuacja ekonomiczna czy problemy mieszkaniowe (wciąż jednak istotne dla wielu młodych ludzi), to obecnie uważa się, że największy wpływ na sytuację demograficzną Polski mają czynniki społeczno-kulturowe, takie jak:

  • Znaczący wzrost świadomości społecznej i upowszechnienie stosowania antykoncepcji.
  • Akceptacja społeczna dla późniejszego macierzyństwa kobiet (wypadkowa wielu czynników).
  • Wydłużenie okresu kształcenia, w tym zwłaszcza upowszechnienie się studiowania wśród kobiet.
  • Popularyzacja konsumpcyjnego stylu życia, w którym nie ma miejsca na dziecko.
  • Znaczna poprawa sytuacji kobiet na rynku prawy i znacznie lepsze niż w przeszłości szanse na zrobienie kariery (której szczytowy okres pokrywa się często z wiekiem rozrodczym).
  • Rozluźnienie społecznej roli małżeństwa, wzrost liczby rozwodów i związków niesformalizowanych (w stabilnych małżeństwach rodzi się statystycznie więcej dzieci).
  • Radykalne osłabienie społecznej roli Kościoła Katolickiego i załamanie tradycyjnej mentalności społecznej (mającej wpływ np. na kwestie stosowania antykoncepcji).
  • Upowszechnienie typowego dla krajów wysokorozwiniętych, modelu „małej rodziny” (2+1), rezygnacja z dziecka na rzecz posiadania zwierząt domowych.
  • Dążenie do samorealizacji (np. poprzez spełnianie swoich pasji), w których posiadanie dzieci (lub wielu dzieci) mogłoby być przeszkodą.
  • Rozluźnienie relacji rodzinnych i mniejsza skłonność babć i dziadków do potencjalnego zajmowania się wnukami.
  • Niezdolność do znalezienia partnera lub partnerki (w ogóle lub odpowiadającego określonym wymaganiom) m.in. na skutek przeniesienia się wielu elementów życia społecznego do Internetu.

 

Coraz częstszym problemem, często lekceważonym, są także kwestie związane ze zdrowiem. Badania medyczne wskazują, że problemy z zajściem w ciąże czyli zjawisko niepłodności może dotyczyć nawet 1,5 mln par, czyli co 6 pary w Polsce. Przyczyny tego problemu są bardzo złożone, związane m.in. z chorobami cywilizacyjnymi, czynnikami psychologicznymi czy nawet złym stanem środowiska, dotyczą one zarówno kobiet i mężczyzn. Płodność obniża się także wraz z wiekiem. W związku z tym wiele par, które chciałoby posiadać potomstwo, ma z tym poważne trudności.

Zainteresował Cię ten temat?
Sprawdź bardziej rozbudowane opracowania o podobnej tematyce (dla liceum ogólnokształcącego):